Z dumÄ informujemy, Ĺźe Kaja - Jakubaszek Sp J. doĹÄ czyĹa do rodziny PogoĹ Szczecin Business Club. Na mocy wzajemnych ustaleĹ podpisaliĹmy umowÄ o wspóĹpracy, dziÄki której przedsiÄbiorstwo staje siÄ czĹonkiem PogoĹ Szczecin Business Club.
Partnerstwo pomiÄdzy KAJA a PSBC to efekt spotkaĹ, które zostaĹy zapoczÄ tkowane podczas organizowanych przez dziaĹaczy klubu ĹniadaĹ biznesowych.
Z radoĹciÄ patrzymy w przyszĹoĹÄ i mamy nadziejÄ na dalszÄ owocnÄ wspóĹpracÄ.
ĹšródĹo artykuĹu: https://biznes.pogonszczecin.pl/rodzina-jest-najwieksza-sila/
ByĹ koniec lat osiemdziesiÄ tych, kiedy przyszedĹ czas na podjÄcie ostatecznej decyzji. Józef Jakubaszek na pewnym etapie kariery zawodowej stwierdziĹ, Ĺźe chciaĹby zajÄ Ä siÄ kwestiami zwiÄ zanymi z dbaĹoĹciÄ o czystoĹÄ samochodów. W 1990 roku marzenia w koĹcu zostaĹy urealnione. PowstaĹa P.P.H. KAJA Józef Karol Jakubaszek- firma jednoosobowa. Wtedy teĹź wĹaĹciciel zapewne nie sÄ dziĹ, Ĺźe z jego idei zrodzi siÄ prÄĹźnie dziaĹajÄ ca firma rodzinna z tradycjami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie.
Katarzyna Majewska, córka pana Józefa, spoglÄ da na mnie ĹmiejÄ cymi siÄ oczami. Oboje uwaĹźamy, Ĺźe bezpoĹredni kontakt jest najwaĹźniejszy, poniewaĹź to wtedy buduje siÄ pierwsza niÄ porozumienia. Rozmawiamy o podróĹźach polskÄ kolejÄ i o tym, Ĺźe to doskonaĹy czas na to, by oderwaÄ siÄ od codziennych obowiÄ zków i na moment przenieĹÄ w Ĺwiat ksiÄ Ĺźek. Wspominamy o tym, Ĺźe w czasach, kiedy nieustannie tkwimy ze wzrokiem wbitym w ĹwiatĹa ekranów telefonów, coraz trudniej jest o rozmowÄ z samym sobÄ i kontemplacjÄ wartoĹciowych publikacji.
Przychodzi ta chwila. Przenosimy rozmowÄ na zupeĹnie inne tory. Teraz cofamy siÄ w historii do lat 90.
– Rozkwit motoryzacyjny byĹ impulsem dla taty i jasnÄ wskazówkÄ , Ĺźe usĹugi operujÄ ce wokóĹ samochodów mogÄ byÄ biznesowym strzaĹem w dziesiÄ tkÄ. ZaczÄ Ĺ od szeĹciu produktów, ale dziaĹaĹ odwaĹźnie. Jako pierwszy wprowadziĹ irchÄ syntetycznÄ , a takĹźe zaangaĹźowaĹ siÄ w import produktów z Europy, co wtedy byĹo rzadkoĹciÄ . Wraz z rozwojem rynku motoryzacyjnego rozwijaĹa siÄ takĹźe nasza firma. W momencie, kiedy doĹÄ czyĹam do struktur firmy, zaczÄliĹmy ekspansywnie rozszerzaÄ gamÄ produktowÄ . Obecnie jest ich ponad 200. Fundament naszej dziaĹalnoĹci to akcesoria do mycia i pielÄgnacji samochodów, profesjonalne sprzÄ tanie, gadĹźety reklamowe, a takĹźe czyste ekrany i wyĹwietlacze – wyjaĹnia Katarzyna Majewska, wspóĹwĹaĹcicielka Kaja- Jakubaszek spóĹka jawna.
Pani Kasia od 22 lat jest blisko firmy. Teraz nastÄpuje moment, kiedy coraz powaĹźniejszÄ rolÄ odgrywa w niej jej córka. To juĹź trzecie pokolenie zaangaĹźowane w rozwój przedsiÄbiorstwa.
– To moje trzecie dziecko, poniewaĹź mam juĹź dwie córki. TraktujÄ firmÄ bardzo osobiĹcie i jestem mocno zaangaĹźowana w kaĹźdy proces, który w niej zachodzi. Zdaje sobie sprawÄ, Ĺźe nie jesteĹmy duĹźym przedsiÄbiorstwem. ZaczynaliĹmy od 6 osób, a obecnie zatrudniamy tylko 12, czyli niewiele wiÄcej. KaĹźdy sukces, nawet najdrobniejszy, jest wielkÄ radoĹciÄ kaĹźdego z nas. Bez tego chyba nie sposób byĹoby utrzymaÄ siÄ tyle lat na tak wymagajÄ cym rynku pracy – wyjaĹnia.
ZamkniÄte granice
– Jak byĹy jeszcze stare CPN-y, które zaczÄĹy siÄ póĹşniej przeksztaĹcaÄ w PKN Orlen, to tato zaczÄ Ĺ stopniowo wprowadzaÄ importowanÄ z Europy ofertÄ do stacji paliw. W tamtych czasach wyróĹźniaĹy siÄ one niezwykle cenionÄ jakoĹciÄ . ZresztÄ , to my brendowaliĹmy logo Orlenu, uzyskujÄ c po wielu negocjacjach pozwolenie na uĹźywanie znaku firmowego. SiĹÄ rozpÄdu poszĹy za tym kolejne produkty, w postaci przeróĹźnych Ĺcierek i mikrofibry, a takĹźe inne rzeczy, które zapoczÄ tkowaĹy etap rozbudowywania skali ofertowej Kaja-Jakubaszek.
WspóĹpraca z Orlenem spowodowaĹa, iĹź inni klienci zainteresowali siÄ dziaĹalnoĹciÄ firmy i równieĹź zaczÄli zgĹaszaÄ zapotrzebowanie na kolejne usĹugi. Przez te lata wzrastaĹa ĹwiadomoĹÄ marki, a zadowolony klient przyciÄ gaĹ kolejnych . Czwarty fundament rozwoju, zwiÄ zany bezpoĹrednio z wyĹwietlaczami LCD, powstaĹ w momencie ekspansji takich produktów, jak telewizory i komputery. – To teĹź zresztÄ zawsze byĹo naszÄ siĹÄ . UwaĹźne Ĺledzenie rynku i szybka reakcja na nowe zapotrzebowania. Nie potrzebowaliĹmy czasu na dĹugie analizy, dziaĹaliĹmy instynktownie i jak pokazaĹo Ĺźycie – byĹo to skuteczne – dodaje Katarzyna Majewska.
– Moje poczÄ tki w firmie oznaczaĹy zupeĹnie inne problemy, niĹź w czasach, kiedy zaczynaĹ tato. On musiaĹ mierzyÄ siÄ z rynkiem, na którym brakowaĹo surowców. Chiny nie byĹy jeszcze dla nas na tyle atrakcyjne, wiÄc musieliĹmy koncentrowaÄ siÄ na imporcie z Europy. SkutecznoĹÄ tego zamierzenia byĹa dla nas warunkiem przetrwania i jednoczeĹnie moĹźliwoĹciÄ wybicia siÄ i stopniowego budowania marki. ZamkniÄte granice i brak przynaleĹźnoĹci do Unii Europejskiej budowaĹ przed nami mury, które byĹo bardzo trudno przebiÄ – wspomina trudne czasy.
– Nie poddawaliĹmy siÄ jednak. ZaczÄĹy w koĹcu pojawiaÄ siÄ moĹźliwoĹci korzystania z dobrodziejstw chiĹskiego rynku. Europa stawaĹa siÄ nam jeszcze bliĹźsza. Kiedy jednak jedne problemy zaczÄĹy siÄ koĹczyÄ, pojawiĹy siÄ kolejne. RósĹ rynek konkurencji, co oznaczaĹo, Ĺźe musieliĹmy wiÄcej zainwestowaÄ w rozwój firmy. Bez zewnÄtrznego wsparcia finansowego byĹo to mocno kĹopotliwe. Mimo wszystko, wtedy byĹo i tak Ĺatwiej prowadziÄ firmÄ niĹź teraz, poniewaĹź proces biurokratyczny jest obecnie o wiele, wiele dĹuĹźszy – kontynuuje.
PogoĹ jest nadziejÄ
Ostatnie 10 lat to duĹźe przyspieszenie w firmie. Polska jest w Unii Europejskiej, Ĺwiat staĹ siÄ duĹźo bardziej dostÄpny, a za tym przyszĹo poszerzenie horyzontów. PrzepĹyw informacji jest coraz szybszy, co zawdziÄczamy ekspansji informatycznej. Przedstawiciele Kaja-Jakubaszek sÄ w stanie regularnie wyjeĹźdĹźaÄ na targi zagraniczne, czerpaÄ wzorce, uczyÄ siÄ nowych rzeczy i podpatrywaÄ najlepszych. DziÄki temu oferta stale ulega ulepszeniu i tym samym staje siÄ jeszcze bardziej konkurencyjna. NajwaĹźniejsza jest ĹwiadomoĹÄ, Ĺźe moĹźliwoĹci sÄ juĹź nieograniczone. Trzeba z nich tylko odwaĹźnie korzystaÄ.
– 35% naszych klientów pochodzi z za granicy. Nie jest wiÄc to moĹźe jakaĹ gigantyczna liczba, ale na pewno nie mamy siÄ czego wstydziÄ. Szczecin jest z kolei miejscem bardzo specyficznym. Na swoim terenie niemalĹźe nie pracujemy. WysyĹamy nasze towary do Rosji, Izraela, Niemiec, Rumunii i wielu innych krajów. NaprawdÄ trudno wiarygodnie wyjaĹniÄ dlaczego trudno o wspóĹpracÄ w naszym województwie. Mimo Ĺźe jestem na tym rynku od tylu lat, wciÄ Ĺź jest to dla mnie zagadkÄ – zastanawia siÄ Katarzyna Majewska.
– StÄ d teĹź inicjatywa wejĹcia do Klubu Biznesu Pogoni Szczecin. ChcÄ poznaÄ lokalnych przedsiÄbiorców, spróbowaÄ nawiÄ zaÄ z nimi relacje i wierzÄ, ze efektem tych dziaĹaĹ bÄdzie nawiÄ zanie owocnej wspóĹpracy. Ĺniadanie biznesowe z caĹÄ pewnoĹciÄ zbliĹźajÄ nas do siebie, a to powoduje, Ĺźe wiele kwestii moĹźna zaĹatwiaÄ z marszu. Przede wszystkim opierajÄ c siÄ na rozmowach i wstÄpnych ustaleniach, które póĹşniej mogÄ przybraÄ realne ksztaĹty – dodaje.
Budowanie relacji
W relacjach na linii przedsiÄbiorstwo – klient najwaĹźniejsze jest zaufanie, które nie sposób zbudowaÄ w trakcie krótkotrwaĹych relacji. Osoby wspóĹpracujÄ ce z Kaja-Jakubaszek od dĹuĹźszego czasu sÄ bardziej otwarte na wprowadzanie wszelkich nowoĹci, jak chociaĹźby kolejny kanaĹ dystrybucji, poniewaĹź majÄ pewnoĹÄ, Ĺźe propozycje firmy sÄ oparte na dobrej znajomoĹci ich sytuacji biznesowej. Relacje to nieustanna praca, którÄ jednak moĹźna i trzeba zaliczyÄ do przyjemnych.
Podobnie jest w przypadku wewnÄtrznych pracobiorców Kaja-Jakubaszek. – W mojej firmie jest niewielka rotacja pracowników. Jest to zwiÄ zane z codziennÄ pracÄ nad relacjami miÄdzyludzkimi. Zawsze trzeba byÄ empatycznym i dobrym czĹowiekiem, wraĹźliwym na potrzeby innych i szybko reagujÄ cym, jeĹli pojawiajÄ siÄ jakieĹ problemy. Z caĹÄ pewnoĹciÄ przy dĹugotrwaĹych kontaktach moĹźna wiÄcej zbudowaÄ. Zaufanie i lojalnoĹÄ wiÄ Ĺźe siÄ z lepszym nastawieniem do nowych projektów. Wiem z doĹwiadczenia, Ĺźe zadowolony z pracy pracownik jest weselszy, lepiej nastawiony do swoich obowiÄ zków i bardziej kreatywny – uwaĹźa wĹaĹcicielka firmy.
BranĹźa od 1990 roku mocno siÄ przeobraziĹa i nie sposób dokonaÄ zdroworozsÄ dkowych porównaĹ. Najlepiej jednak widaÄ tÄ skalÄ po obserwacji tego, jak zmieniaĹy siÄ samochody na przestrzeni tych lat.
– Teraz bardzo wiele produktów mamy w marce premium, w której zresztÄ bardzo dobrze siÄ czujemy. MogÄ zresztÄ stwierdziÄ, Ĺźe najlepiej sprzedaje siÄ nam wĹaĹnie marka premium oraz produkty niszowe. Wtedy byĹa walka o posiadanie dobrych produktów, teraz zmagamy siÄ z czasami, kiedy trzeba mocno postawiÄ na marketing, postrzeganie firmy, sposób wizualnego opakowania caĹoĹci oferty. Dla osób dziaĹajÄ cych w tamtej rzeczywistoĹci to potÄĹźna zmiana. ZupeĹnie inaczej trzeba juĹź myĹleÄ o firmie. Bez tego nic by nie miaĹo juĹź sensu. Praca ewoluuje, tak jak i my ewoluujemy. I dobrze, cieszÄ siÄ z tego!